top of page

Karkonosze: Projekt 100 x Śnieżka 2019 roku

Zaktualizowano: 24 mar

100 razy Śnieżka – historia o determinacji, która nie zna granic


Setne wejście na Śnieżkę 2019
Setne wejście na Śnieżkę 2019


Każdy ma swoją górę. Dla jednych to cel zawodowy, dla innych marzenie z dzieciństwa, a dla mnie – dosłownie – była to Śnieżka.

Nie raz. Nie dwa. Ale sto razy. W jeden rok.


Nie dla medali. Nie dla lajków. Dla siebie. I dla wszystkich, którzy potrzebują znaku, że się da.


Początek był zwyczajny. Ale to, co wydarzyło się potem, było wszystkim, tylko nie zwyczajne.


2 stycznia 2019. Wyszedłem na szlak z jednym zamiarem – żeby poczuć znowu górę pod nogami. Pusty oddech zimowego powietrza, cisza wśród zaśnieżonych drzew, chrzęst śniegu pod butami. Klasyka. Nie planowałem nic wielkiego. Ale z tyłu głowy miałem tę rozmowę z ekipą: “Może by zrobić coś szalonego? Coś, co porwie nie tylko nas, ale i innych?”




Wszedłem pierwszy raz. Potem drugi. Dziesiąty. I wtedy… zwątpiłem.


Zima mijała, motywacja gasła, a projekt – jeśli w ogóle można to wtedy było tak nazwać – leżał w głębokim śniegu.


Ale to właśnie podczas dziesiątego wejścia, w maju, stało się coś ważnego. Spojrzałem na szczyt i powiedziałem sobie:

“Nie poddawaj się. Jeśli masz zrobić coś szalonego – to teraz.”


I od tego momentu zaczął się prawdziwy ogień.


Każde wejście to była bitwa. Z pogodą. Z czasem. Z samym sobą.




Góry nie wybaczają bylejakości. Śnieżka nie była wycieczką – była partnerem w tańcu, który czasem prowadził, a czasem rzucał o skały.


Wchodziłem nocą, gdy wiatr wył jak wilk i popychał mnie w bok.

Wchodziłem w deszczu, który nie tyle padał, co wbijał się jak igły w twarz.

Wchodziłem po lodzie, we mgle, w śniegu, który sięgał kolan.


Były dni, gdy góra była pusta. Tylko ja i szlak. Sam na sam z marzeniem.

Były też takie, gdy towarzyszyli mi Daniel i Krzysiek – dwie dusze, które rozumiały, co to znaczy czuć zew wysokości.


Oni nie szli po setkę. Ale mieli swój cel. I razem tworzyliśmy historię, krok po kroku, szczyt po szczycie.



Ale nie zawsze było pięknie.


Przyszedł dzień, w którym skręciłem kostkę. Ból. Strach. Zwątpienie.

Grudzień zbliżał się nieubłaganie, a licznik stał w miejscu. Myślałem: “To koniec. Przegrałem.”

Ale wtedy wróciło to jedno zdanie:

“Jeśli masz się poddać, to nie dziś.”


Zacisnąłem zęby. Wróciłem na szlak. Wolniej. Ostrożniej. Ale z jeszcze większym ogniem w oczach.


A potem – magia.


95. wejście.

Na szczycie spotykam Adama Bieleckiego – himalaistę, człowieka, który zdobywa ośmiotysięczniki. Stoi na tej samej górze, w tej samej chwili. Robimy wspólne zdjęcie. I choć nasze drogi są inne – łączy nas jedno:

góra daje sens.


z Adamem Bieleckim
z Adamem Bieleckim

23 grudnia 2019 – finał.


Setne wejście. Ostatni raz w tym projekcie. Ale pierwszy raz, kiedy nie szedłem sam.


Przyjechali znajomi, bliscy, ci, którzy kibicowali mi od początku, i ci, którzy usłyszeli o tej historii gdzieś po drodze.

Było święto. Nie na dole – na górze.

Zrobiliśmy wspólne zdjęcie. I choć było zimno, serce grzało jak ogień.


Wtedy zrozumiałem:

To nie był tylko projekt. To była podróż. Przez cztery pory roku. Przez słabości i siłę. Przez samotność i przyjaźń.


A teraz liczby, które mają swoją wagę:

• 83 000 metrów przewyższenia – to jakby wejść na Mount Everest dziesięć razy.

• 1 342 kilometry – to jak z Karpacza… do Rzymu

• 100 wejść – każde inne, każde unikalne, każde z duszą.


Po co to wszystko?


Bo chciałem pokazać, że nie trzeba być sportowcem, by zrobić coś wielkiego.

Że każdy z nas ma w sobie więcej, niż mu się wydaje.

Że wystarczy zrobić pierwszy krok.

A potem – nie przestawać.


Wywiad w gazecie 100xŚnieżka
Wywiad w gazecie 100xŚnieżka

Nie potrzebujesz lepszego sprzętu. Potrzebujesz decyzji. I odwagi, by się jej trzymać.


Góry nie zmieniają ludzi. One tylko pokazują, kim naprawdę są.


A Ty? Masz swoją Śnieżkę?


Zacznij dziś. Nieważne, jak daleko jest szczyt. On tam jest. Czeka. I nie zniknie.




 
 
 

Comments


C292E325-A231-48B6-A225-9D63F4BB16FB_edi

Cześć, dzięki za odwiedziny !

Dołącz do Mountains Man Team. Stwórz górski post i wrzuć na grupę. 

Trafiłeś bo tak jak My kochasz góry. 

Na Góry Zawsze Mnie Namówisz 

  • Facebook
  • TikTok
  • Instagram
  • Youtube
bottom of page